Rehabilitacja po covid 19 już niedługo, tymczasem- Czy można biegać przy Koronawirusie?
Strach jest ogromny. Więc jak uciec przed Koronawirusem? Rada jest prosta: najlepiej na własnych nogach! W okresie zagrożeń wirusowych nie ma lepszej broni jak regularny wysiłek fizyczny, który bardzo silnie wzmacnia całą odporność organizmu. Nie tylko potrafi lepiej chronić, ale także w przypadku załapania czegoś, łatwiej radzi sobie z intruzem, a w przypadku rekonwalescencji pomaga szybciej powrócić do zdrowia.
Jak sport broni przed Koronawirusem?
Regularny wysiłek fizyczny w ogromny sposób wpływa na cały nasz układ immunologiczny. W pierwszej kolejności stawia do gotowości żołnierzy pierwszej linii obronnej, czyli tzw. granulocyty obojętnochłonne których zadaniem jest pochłanianie i trawienie różnych drobnoustrojów. Jeden granulocyt jest w stanie pochłonąć i unicestwić nawet 20 niebezpiecznych komórek! Regularny wysiłek także bardzo szybko powiększa liczbę i aktywność komórek żernych zwanych makrofagami. Swoim wyglądem przypominają one ameby, które silnie oplatają wroga, wciągają go do swego wnętrza, a następnie rozrywają na strzępy. Jeden makrofag jest wstanie strawić ok. 100 bakterii! Uprawnianie sportu zwiększa także czujność kolejnych komórek obronnych, tzw. limfocytów pomocniczych T które nieustannie legitymują wszystkich intruzów. Kiedy stwierdzą, że napotkany gość jest niebezpieczny, bez zastanowienia wydają na niego wyrok śmierci. Ale do sfinalizowania tego wyroku potrzebują jeszcze specjalnych zabójców, którymi w organizmie są limfocyty B oraz limfocyty zabijające T. Ale ci prawdziwi snajperzy stają się aktywni głównie w organizmach, które regularnie uprawiają sport.
Pamiętajmy, że pobudzając organizm do ruchu nieustannie szkolimy niezwykle silne i aktywne oddziały różnych komórek obronnych które każdego dnia patrolują blisko 100 tyś kilometrów naczyń krwionośnych i bronią nas przed inwazją różnych drobnoustrojów, w tym również tak niebezpiecznych intruzów jak Koronawirus. Dlatego zamiast siedzieć w dusznym mieszkaniu i karmić mózg telewizyjną paniką, pójdźmy pobiegać czy pojeździć rowerem. Wtedy odstresujemy się i damy naszym komórkom obronnym więcej potrzebnego paliwa do działania. W tym okresie naprawdę bardzo go potrzebują. Przed telewizorem i przy suto zastawionym stole jak na wojnę, na pewno go nie znajdą.
Dodaj swój komentarz