Złe odżywianie w dzieciństwie zapycha powoli żyły, stłuszcza wątrobę, obciąża nerki, trzustkę, serce i inne narządy. W efekcie kumulowania się postępujących zmian degeneracyjnych dochodzi do rozwoju insulinooporności, zaburzeń hormonalnych, zmian patologicznych w układzie krążenia, układzie oddechowym i kostno-stawowym. Wówczas nadejście takich chorób jak cukrzyca, choroba niedokrwienna serca, zwyrodnienia w aparacie ruchu, bezpłodność czy nowotwory będzie jedynie kwestią czasu. Kiedy w życiu dorosłym zastanawiamy się skąd nagle i niespodziewanie pojawił się u nas poważny problem zdrowotny, nie zdajemy sobie sprawy, że to w przeważającej części właśnie wynik naszych błędów z przeszłości. 

Dzisiejsze pokolenie osób powyżej 40 czy 50 roku życia które już na ogromną skalę doświadcza skutków pogorszenia stanu swojego zdrowia z pewnością nie może mieć pretensji do swoich rodziców czy opiekunów, gdyż ówczesna wiedza na temat żywienia dzieci nie była tak spopularyzowana i łatwo dostępna jak obecnie. Jednak dzisiejsi rodzice nie będą mogli już tak łatwo usprawiedliwić się w przyszłości przed własnymi dziećmi, gdyż dostęp do informacji i rozwiązań pozwalających troszczyć się o zdrowie swoich pociech jest obecnie praktycznie nieograniczony. Tak naprawdę to tylko od nas: rodziców, opiekunów, wychowawców, nauczycieli zależy to, jak nasze starania będą ocenione przez naszych obecnych podopiecznych w przyszłości.