Wszystko wskazuje, że tak! Mniej więcej tydzień po jajeczkowaniu następuje szczyt wydzielania hormonów żeńskich i w tym też czasie kobiety znacznie silniej odczuwają głód. Obniżeniu ulega wówczas poziom cukru we krwi (hipoglikemia), co może mieć kluczowe znaczenie w napadach łakomstwa, szczególnie na potrawy słodkie. Spożycie łatwo wchłanialnych cukrów ratuje sytuację, ale niestety tylko chwilowo. Nagły wzrost poziomu cukru w krwiobiegu sprzyja zwiększonemu wydzielaniu insuliny. Jeżeli poziom tego hormonu podniesie się zbyt gwałtownie, znów pojawia się hipoglikemia, a przed oczami słodkie ciastka z kremem. I tak koło się zamyka. Aby zapobiec atakom, warto spożywać około 4-5 małych i wartościowych posiłków w odstępach nie dłuższych niż, 3 godziny i – co najważniejsze – w jednakowych porach. Pozwoli to uniknąć gwałtownych wahań poziomu cukru we krwi oraz związanych z tym zaburzeń nastroju.